Translate

środa, 18 lipca 2012

Co sie kurwa dzieje z tą piłką!? Polonia Warszawa w B klasie?



Witajcie,
jak donosiły wczoraj media jeden z najpopularniejszych w Polsce klubów piłkarskich-Polonia został sprzedany. Nie było by nic złego w tym, gdyby nie fakt, że tak naprawdę chodziło tutaj jedynie o licencję dla GKS-u Katowice, który nie był w stanie wywalczyć sobie powrotu do ekstraklasy w piłkarski sposób. Józef Wojciechowski (jeszcze do poniedziałkowego wieczoru właściciel Polonii) sprzedał 100 proc. akcji spółce WoodinterKom GmbH z siedzibą w Wiedniu, wchodząca w skład Grupy Ideon, której prezesem jest Ireneusz Król. Klub zmieni nazwę na KP Katowice SSA i przeniósł sie do Katowic. No przecież chuj człowieka strzela. Dobre chociaż to, że pozostawiono prawo do nazwy i barw, aby klub mógł w stolicy dalej funkcjonować-jednak 100letnia tradycja musi bynajmniej chwilowo być kontynuowana w "ligach buraczanych".

Nie podoba mi się możliwość zmiany nazwy i przenoszenia do innego miasta klubu po jego zakupie-kupiłeś Polonię? Pompuj kasę w Polonię. Masz GKS-pompuj kasę w GKS. Myślę, że powinno zostać to uregulowane odpowiednimi przepisami. To, że od dawna już w sporcie rządzą pieniądze wiemy wszyscy-jednak takie posunięcia to jest już kurwa przesada.
Nie jestem fanatykiem Polonii Warszawa... mało tego mieszkam prawie 450km od Warszawy i specjalnie może i nie przepadam za Polonią. Nie mam zamiaru bronić jej, choćby z tego względu, że w 2008r. podobnym manewrem Polonia odzyskała miejsce w ekstraklasia odbierając je Groclinowi Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski. Doszło wtedy do tzw. fuzji, czyli do połączenia obu klubów piłkarskich. Gówno prawda. Polonia została Polonią, Groclin Groclinem. Z tym, że Polonia w ekstraklasie, a Groclin aktualnie w A klasie. Przecież to jest nieporozumienie.

Wychodzi na to, ze będąc miliarderem założę klub WC KIBEL WĄCHOCK, wykupię FC Barceloną, przeniosę ją do Wąchocka, zmienię nazwę na WC KIBEL WĄCHOCK i w pierwszym sezonie zagram w lidze mistrzów. Coś tu nie gra. Kto i w jaki sposób reguluje te przepisy? Postaram się dowiedzieć i przelać to na bloga.

Tymczasem zobaczmy kim jest tak naprawdę Józef Wojciechowski.



Pod koniec lat 70tych wyjechał do Szwecji, gdzie prowadził sieć supermarketów. W 1979 roku przeprowadził się na Florydę, gdzie nadzorował przez 15lat budowę amerykańskich apartamentowców. W 1993 roku wrócił do Polski i otworzył firmę J.W. Construction, która stała się największym deweloperem w Polsce (z tego co podaje Wprost to ok.20 proc. rynku warszawskiego- wybudowała ponad 15 tys. mieszkań i 300 domów). W 2007 roku Spółka Akcyjna J.W. Construction Holding została notowana na warszawskiej GPW.
Z tego co widzę od 2001 roku regularnie występuje  w liście TOP 100 najbogatszych polaków. Aktualnie znajduje się na 29 pozycji majątkiem wycenianym na ok. 918 mln złotych.

Zatem nasuwa mi się pytanie: Czy to kurwa nie było do przewidzenia?
Facet wszystko co ma zamienia na pieniądze, prawdopodobnie Polonię z góry traktował jak interes. Jednak chyba mało kto myślał, że w taki sposób potraktuje 100letnią tradycję stołecznego klubu.


Słowa rzecznika prasowego Polonii Adama Drygalskiego:

"Właściciel Polonii uznał, że oferta Katowic go najbardziej satysfakcjonuje. Miał do tego prawo. Kupił licencję od Groclinu cztery lata temu, teraz ją sprzedał. Potraktował to jako inwestycję handlową, trzeba przyjąć ten fakt do wiadomości. Co dalej w Warszawie? Stadion na Konwiktorskiej zostaje, kibice, barwy, nazwa. Jest grunt, żeby tworzyć nowy zespół. Polonia będzie grała pod swoją nazwą w niższej klasie. Na razie nie znamy jeszcze szczegółów. To warszawski klub, na pewno znajdzie się ktoś, kto zechce mu pomóc"

PAP Źródło: PAP


Co na to wszystko Wojciechowski?

Przez lata dokładałem starań i wspierałem klub potężnymi kwotami. Moim marzeniem było stworzenie niepowtarzalnej atmosfery na stadionie przy ul. Konwiktorskiej. Podejmowałem działania, które miały przywrócić KSP Polonia czasy jej świetności. Za prywatne pieniądze chciałem stworzyć w stolicy przyjazne miejsce dla rodzin, które nawiązywałoby do wielkich tradycji KSP Polonia. Przez te lata nigdy nie otrzymałem najmniejszej pomocy ze strony władz miasta, ani innych instytucji, co miało miejsce w przypadku drugiego warszawskiego klubu. Nie potrafię tego zrozumieć i również dlatego nie widzę dla siebie miejsca w polskiej piłce nożnej - oświadczył Wojciechowski.

PAP Źródło: PAP



Pozdrawiam
Arenqe

wtorek, 17 lipca 2012

Po raz pierwszy-"Kurwa"

Witam,
odzywam się po raz pierwszy i mam nadzieję, że odwiedzając mojego bloga dzisiaj jeszcze tutaj wrócicie. Blog nie będzie monotematyczny tematyką , więc postaram się zaciekawić wiele osób.  Z góry zapowiadam, że nie mam zamiaru cenzurować słownictwa. Jeśli coś wzbudzi we mnie emocje i będę to chciał podkreślić słowem "kurwa"-to zrobię to. Jesteśmy w Polsce-jak działa słowo "kurwa" nikomu mówić chyba nie muszę.
Dla mniej zorientowanych zapraszam na stary już wykład:



W sumie... jak już jesteśmy przy temacie wyrazu "kurwa" zobaczmy co znajdziemy na  ten temat w sieci...

  Więc tak... portal nonsensopedia.wikia.com podaje nam takie informacje:

"Kurwa – najpopularniejszy i ultrauniwersalny wyraz w języku polskim. Jest skrótem wyrażenia kurwa mać (lub kurwa twoja mać)"-także już po wstępie widać, że wyraz jest używany w wielu życiowych sytuacjach-nie koniecznie wyrażając złe emocje.... Czy zatem używając wyrażenia "kurwa" jesteśmy wulgarni?  Z ogółu usłyszymy, że tak. Ja jednak pokuszę się i zaryzykuje stwierdzić, że jest to bardzo uzależnione od sytuacji i okoliczności, w których się znajdujemy.

 W dalszej części artykułu nonsensopedia opisuje dość ciekawe fakty i odkrycia negując pochodzenie współczesnego słowa "kurwa" od łacińskiego curva '(krzywa,prostytutka)-co jest bardzo powszechnym osądem-przyznam sam, że do tej chwili, również tak myślałem. Nonsensopedia donosi, że:
   "najnowsze badania porównawcze wykazują, że pierwotne znaczenie tego wyrażenia to zniekształcone Urva-Mat' (wym. /(kʰ)ʊrvʌ mʌʨ/) lub Khurva-Mati, imię pogańskiego bóstwa, a konkretnie jedno z imion Bogini-Matki powszechnie czczonej w okresie od neolitu do I w n.e. na terenach wschodniej Europy i w płd. Azji. Słowo to przetrwało tysiące lat w języku mówionym pomimo całkowitego zapomnienia jego pierwotnego znaczenia w wyniku chrystianizacji naszej kultury. (Zob. Kult Bogini). Imię Matki-Urvy możemy znaleźć w niewielu dokumentach pisanych (kult bogini na terenach Europy Wschodniej był świadomie tępiony i usuwany ze świadomości społecznej) jednak ślady użycia tego imienia obecne są powszechnie w źródłach tak średniowiecznych jak i nowożytnych"

Po tej informacji śmiało mogę podbudować swoje twierdzenie, że nie możemy bezwzględnie zostać osądzeni o wulgarność, przez używanie słowa "kurwa". Przecież my tylko wspominamy imię pogańskiego bóstwa ;)
W dalszej części artykułu mamy poruszone takie tematy jak: 
Polecam przejrzeć powyższe linki artykułu. W większości dość sensowny.


Także, jeśli już wiemy dość dużo o "naszej kurwie :) " zapraszam na jutrzejszy artykuł, który tak naprawdę rozpocznie prawdziwe blogowanie.




Pozdrawiam
Arenqe